Dla wielbicieli malarstwa rok 2023 jest i będzie niezwykle interesujący. Już teraz obfituje w różnego rodzaju wydarzenia, umożliwiające bliskie obcowanie ze sztuką. Obecnie (jeszcze do 28 lutego) w Warszawskim Domu Aukcyjnym przy ul. Wilczej trwa np. wystawa obrazów Zbigniewa Beksińskiego.
Dla tych, którzy nie zdążą jej odwiedzić w tym roku, nie wszystko jeszcze stracone. Nadal będzie jeszcze możliwość podziwiania dzieł takich autorów jak np. Jacek Malczewski.
Oczywiście można się wybrać do Amsterdamu, żeby podziwiać obrazy Veemera, wstąpić do Paryża/Madrytu/Wiednia/Bilbao, żeby zachwycić się obrazami Picassa, i zakończyć podróż w Berlinie na Secessions. Klimt, Stuck, Liebermann. Ale wcale nie trzeba! Interesujące wystawy odbędą się też w Krakowie, Warszawie, Łodzi i innych miastach Polski. A oto co będzie można zobaczyć.
Na podwórku Polskim
Zakładamy, że wszędzie dobrze, ale w domu najlepiej! Poza tym doceniamy naszych rodzimych artystów. A Ci pokazują, i jeszcze w tym roku nie raz pokażą, na co ich stać. W końcu mają w swoim artystycznym "drzewie rodowym" Matejkę, Kossaka, Chełmońskiego i Grottgera, a bardziej współcześnie: Łempicką, Fangora i Nowosielskiego.
A kogo i co będziemy mogli zobaczyć w tym roku? Zapraszamy do czytania!
Kosmos w Muzeum Sztuki w Łodzi
Wystawa będzie obejmowała dzieła twórczości poświęconej przestrzeni kosmicznej, autorstwa Jacka Malczewskiego, Wojciecha Fangora, Romana Opałki i Andrzeja Wróblewskiego. Pojawią się na niej także obrazy niemieckiego malarza, Paula Klee. Obrazy będą pochodziły m.in. z kolekcji prywatnych.
Wystawa oparta będzie na filozofii kosmizmu, a przede wszystkim na badaniach rosyjskiego artysty i wydawcy Antona Vidokle. Na wystawie znajdą się również jego filmy, dotyczące właśnie tematyki związanej z tą ideologią. Opiera się ona w szczególności na zgłębianiu i zrozumieniu relacji człowieka i wszechświata. Wystawa odbędzie się już 1 i 2 marca tego roku!
Muzeum Narodowe w Warszawie
W Muzeum Narodowym w Warszawie obecnie królują (i jeszcze pokrólują do 5 marca) XIX i XX wieczni malarze nordyccy. Jest tam cały przekrój prawdziwych mistrzów pędzla. Można tam zobaczyć między innymi poniższych artystów.
Edward Munch (1863-1944)
Jeden z prekursorów ekspresjonizmu. Treść jego obrazów naznaczona jest utratą matki i starszej siostry w dzieciństwie. Dlatego właśnie często przebija się w nich motyw śmierci, oczywiście z całym nowatorskim kunsztem tego artysty. Artysta był jednym z najważniejszych malarzy, którzy wpłynęli na formę i tendencje stosowane w XX wiecznym malarstwie europejskim.
Vilhelm Hammershøi (1864-1916)
Malarz duński, znany z dzieł przedstawiających wnętrza, prezentujących wręcz mistrzowską grę światła i cienia. W jego malarstwie dominowały stosowane barwy, a w szczególności biel, szarość i nienasycone kolory. Charakterystycznym elementem jego obrazów są również postacie, najczęściej odwrócone tyłem do malującego.
Carl Larsson (1853-1919)
Kolejny artysta, którego dzieła będzie można obejrzeć podczas wystawy — malarz szwedzki, tworzący głównie w technice olejnej, akwareli oraz fresku. Jego obrazy charakteryzowała idylliczność i znaczenie więzi rodzinnych. Za namową swojego nauczyciela kształcił się w Szwedzkiej Królewskiej Akademii Sztuki.
Po ukończeniu nauki ilustrował książki, czasopisma oraz gazety. Nie odniósł jednak sukcesu, aż do 1882 r., kiedy przeprowadził się do Gres-sur-Loing (miejscowość położona w okolicach Paryża).
Tam też poznał swoją przyszłą żonę, Karin Bergöö, co zainicjowało jego transformację artystyczną. Polegała ona przede wszystkim na porzuceniu malowania techniką olejną na rzecz akwareli.
Ciekawostką z życia artysty jest to, że samodzielnie zaprojektował wszystkie wnętrza i meble w swoim domu, w którym zamieszkał z żoną. W późniejszym czasie zilustrował je w albumie Ett Hem.
Krajobraz, pejzaż, widok i perspektywa
Pejzaż w każdej postaci — to dokładnie to, co będziemy mieli okazję podziwiać na wystawie obrazów Zbigniewa T. Szmurły w Elblągu! To właśnie tam odbędzie się wernisaż "przez nie świecisz". To będzie prawdziwy popis barw, struktur i szukania samego siebie w naturze, świecie, otoczeniu...
Artysta nie ogranicza się wyłącznie do działalności na terenie Polski. Jego wystawy odbywały się już między innymi w Moskwie, Druskiennikach i Wilnie.
Romowie w sztuce współczesnej
W skrócie: Małgorzata Irga-Tars i Kraków. To właśnie w tym mieście, jeszcze do 5 marca, można obejrzeć historię początków, życia i zagłady, a konkretniej przyjazd, funkcjonowanie i zniszczenie kultury nowohuckich Romów przez władze PRL.
Na wystawie można zobaczyć również portrety i inne artefakty przypominające historię i kulturę tej grupy etnicznej, wraz z jej — od dawna już w naszym kraju nieobecnymi — taborami i wszystkim tym, co uświadamia nam wkład Romów w nasze życie
Tamara Łempicka inaczej
Gdyby opisać całą tę wystawę trzema słowami, brzmiałyby one: art déco plus. Muzeum Narodowe w Krakowie umożliwia nam bowiem — jak co roku — obejrzenie zarówno dzieł Łempickiej stworzonych w jej standardowym stylu, jak i tych mniej popularnych.
Znajdziemy tam między innymi i akty, i martwe natury, i obrazy o tematyce społecznej. Oczom gości nie powinny umknąć także kompozycje z lat 50 ubiegłego wieku oraz obrazy malowane techniką szpachli.
Ołówek, farba i cała reszta
Na wystawie "Obrazy do opowiadania" w Muzeum Narodowym we Wrocławiu można zobaczyć dosłownie wszystko. Wydarzenie potrwa jeszcze do 26 lutego. A w jaki sposób opowiada się obrazy? Albo raczej w jaki sposób to one nam coś opowiadają?
Wystarczy połączyć ze sobą nowoczesny komiks, szesnastowieczną sztukę sakralną i grafikę rodem z XIX wieku. Trochę kontemplacji, trochę pouczania (w końcu wszyscy powinniśmy się dobrze prowadzić), po to tylko, żeby tak naprawdę zrobić z tego wszystkiego żart i przedstawić go na stronach komiksu w całkiem współczesnej gazecie.
Wystawy malarzy niemieckich
Malarstwo niemieckie co prawda nie jest w naszym kraju tematem roku, jednak nie znaczy to, że nie można i nie będzie można go obejrzeć. Swoje podwoje otworzyły już przed nami bowiem dwie wystawy: jedna większa i urządzona z prawdziwą fantazją, druga mniejsza, stanowiąca raczej ciekawy dodatek do podróży.
Neoekspresjonizm rodem z Kolonii
Dzieła artystów święcących triumfy w Niemczech lat 80 ubiegłego wieku zawitały już w toruńskim Centrum Sztuki Współczesnej "Znaki Czasu". I pozostaną tam jeszcze do 16 kwietnia, zadziwiając prostotą i tym, jak bardzo kunsztowny może być brak jakiejkolwiek ideologii, szkoły i stylu!
Podstawowym założeniem artystów z formacji Mülheimer Freiheit (której nazwa nie powstała od niczego innego, jak tylko od nazwy ulicy, przy której znajdowała się pracownia) była taniość, szybkość, zaspokojenie potrzeby obcowania ze sztuką i ... romantyczność!
Na tej wystawie nie zobaczymy drogich płócien, kunsztownych obrazów olejnych i akwarelowych pejzaży. Będzie za to dużo graffiti, ekspresji, dzikiego nieokrzesania i punka. Ta wystawa to niepodważalny dowód na to, że spray i mur mogą stanowić naprawdę doskonałe połączenie!
Liebermann w Warszawskich Łazienkach
Niemiecki impresjonizm w czystym wydaniu. Wystawa niewielka, bo złożona zaledwie z dwóch dzieł, jednak będąca doskonałym powodem do odwiedzenia Muzeum Łazienki Królewskie przy okazji pobytu w Warszawie.
Pejzaż parkowy
Wystawa, która — moglibyśmy powiedzieć — przedstawia widok z okna własnego domu. Ale nie takiego zwykłego. Jest to widok na ogród znajdujący się w willi z berlińskiej Wansee. Taką właśnie posiadłość malarz kupił, z myślą o przeznaczeniu jej na letnią rezydencję. Ostatecznie jednak spędził w niej swoją emeryturę.
Autoportret
Dzieło przedstawiające artystę pod koniec życia (w wieku 82 lat). Jest na nim ubrany w swój letni strój. Bez wątpienia nie należy go sobie jednak wyobrażać w sposób zgodny z obecnymi standardami. Ma on bowiem na sobie lekki garnitur i kapelusz Panama, a w ręku swoje nieodłączne atrybuty — paletę i pędzel.
Inne wystawy zagraniczne
Chociaż podobno 2023 rok ma należeć do Picassa, to jednak czeka nas dużo, dużo więcej interesujących wydarzeń. Na początku warto zacząć od wątku Polskiego, który już dziś obecny jest w Kownie, a będzie tam jeszcze do 22 maja.
Aleksandra Waliszewska — symbolizm wschodu i północy
"Opowieści okrutne. Aleksandra Waliszewska i symbolizm wschodu i północy" — tak dokładnie nazywa się wystawa, która już od 2 lutego cieszy oczy odwiedzających Narodowe Muzeum Sztuki im. M. K. Čiurlionisa w Kownie. Dlaczego artystka określa te opowieści jako okrutne?
Być może dlatego, że inspirowane są dziełami, które niosą ze sobą symbolikę śmierci, tragizmu i zmagań egzystencjalnych, łącząc je z miłością, ironią i pożądaniem. Może także dlatego, że obfitują w upiory i groźne stworzenia, które od zawsze były obecne w kulturze bałtosłowiańskiej. A może dlatego, że wystawa opiera się na historii krajów bałtyckich, która bez wątpienia jest mroczna i okrutna.
Bob Dylan w nowej odsłonie
Wszyscy znamy Boba Dylana ze sceny muzycznej. Ale co jeszcze skrywa się za karierą artysty? Obrazy, rysunki i rzeźby! Niektóre z nich do 30 kwietnia można podziwiać w Narodowym Muzeum Sztuki XXI wieku w Rzymie.
Wystawa pozwala poczuć wyjątkowy klimat bycia cały czas w podróży. Drogi, metropolie, samochody — dokładnie to króluje na obrazach artysty, w stylu iście amerykańskim.